Przez 20 lat istnienia powstały tutaj m.in. samochody pancerne wykorzystywane w wojnie polsko-bolszewickiej, Polski Fiat 508 oraz kilka modeli motocykli Sokół. Podczas II wojny światowej budynki fabryki zostały całkowicie zniszczone – pozostałością przedwojennego kompleksu są jedynie tory bocznicy kolejowej.
Po wojnie, na części terenów zajmowanych przez fabrykę samochodów, powstała Drukarnia im. Rewolucji Październikowej.
Na rogu ulic Chodakowskiej i Mińskiej w 1950 r. wzniesiono kilkukondygnacyjny biurowiec oraz pawilon produkcyjny, składający się z kilku hal.
W roku 1955, prawdopodobnie podczas prac wykończeniowych, jako dekorację ścienną zamówiono wykonanie sgraffita.
Autorem był, pochodzący z artystycznej rodziny Grześkiewiczów – malarz i rzeźbiarz Miron Grześkiewicz.
Artysta urodzony w Kopenhadze w roku 1920, pierwszego września, studiował w latach 1945 – 47 na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a w latach 1947-50 na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studia zakończył dyplomem u Jana Cybisa.
Miron Grześkiewicz specjalizował się w malarstwie sztalugowym (olej, techniki mieszane) – pejzaż, rzeźbie ceramicznej (drobne formy), rzeźbie monumentalnej, ceramice, malarstwie ściennym, czy projektach kolorystyki zakładów przemysłowych. Od 1964 roku został rzeczoznawcą w komisji „ART”.
Przykłady prac: patery ceramiczne dla „DESY”, projekty neonów dla Spółdzielni „Lumen” – 1962-66, mozaika w prezbiterium kościoła w Lubaniu koło Aleksandrowa Kujawskiego- w 1962r., konserwacja fresków w kościele w Sawinie w województwie lubelskim w 1953r., dekoracje w Sali Sądowej Ratusza w Poznaniu w 1958r.,
Jego prace wystawiano w Zachęcie, Muzeum Narodowym, Galerii rzeźby plenerowej – Kielce i wielu innych, prestiżowych lokalizacjach. Oprócz tak zróżnicowanych projektów, podjął się wykonania 1955 roku, na elewacji ZRMP, sgraffita w postaci Gryfa.
Wizytówką drukarni przy Mińskiej stał się wydrukowany w 1959 roku „Atlas hematologiczny” w języku angielskim – nagrodzony srebrnym medalem na I Wystawie Międzynarodowej w Lipsku. Dzięki nagrodzie drukarnia zaczęła realizować stałe zlecenia dla wydawnictw brytyjskich, szwedzkich, fińskich czy zachodnioniemieckich.
Na potrzeby zagranicznych zamówień, załoga zecerów musiała uczyć się tak egzotycznych języków jak arabski, hebrajski, chiński, koptyjski czy armeno-kipczacki.
Po komercjalizacji pod koniec lat 90., a następnie po przejęciu w 2005 r. przez Polską Agencję Prasową drukarnia dalej funkcjonowała (do 2012 r.)
W budynkach przy Mińskiej 65 przez wiele lat działało również przedszkole – najpierw
przyzakładowe, a w latach 2003 – 2014 prywatne.